marketing w kolekcjonerstwie

koperta

Temat wydaje się być z pozoru tajemniczy ale od jakiegoś czasu chodzi mi pogłowie napisanie czegoś o tym i przełożenie również na angielski dla zagranicznych kolekcjonerów w celu szerokiej dyskusji.

Zacznijmy od definicji otóż : Marketing – handel aktywny, wychodzący naprzeciw potrzeb klienta, próbujący odgadnąć skryte potrzeby klienta, usiłujący te potrzeby uświadamiać oraz pobudzać a nawet kreować, i zaspokajać je.

Definicja nie oddaje marketingu sensu stricte kolekcjonerskiego lecz łatwo i szybko można ją zmodyfikować.
Marketing kolekcjonerski to działania mające na celu pomoc w zdobywaniu nowych pamiątek (biletów do kolekcji) oraz poszerzanie kontaktów kolekcjonerskich oraz kontaktów z innymi osobami, z którymi współpraca może pomóc naszej kolekcji (zwykli kibice chodzący na mecze, groundhooperzy etc.).

Metody działań marketingu kolekcjonerskiego to z pewnością aktywność w sieci gdzie kolekcjonerstwo ewidentnie ma pole do rozwoju. Portale społecznościowe, fora dyskusyjne, własne galerie biletów oraz co oczywiste blogi i strony internetowe to miejsca gdzie można ów marketing prowadzić.

Czy udało się wam kiedykolwiek zdobyć pamiątki sportowe dzięki tym narzędziom ? Do mnie dzięki mojej stronie internetowej zgłosiło się kilku ciekawych kolekcjonerów, a dzięki szeroko pojętej aktywności internetowej bilety bezinteresownie przysyła mi kilka/ kilkanaście osób.

Ponownie, czy waszym zdaniem marketing w kolekcjonerstwie jest rzeczą potrzebną i czy sami go stosujecie ? Czy kreujecie (oczywiście to słowo na wyrost) wizerunek wasze kolekcji przez galerie, blogi, strony oraz rozwijacie w ten sposób sieci kontaktów ?

Osobiście prowadzę blog internetowy dotyczący kolekcji, który bez jakiejkolwiek reklamy ma kilkanaście wejść z całego świata tygodniowo. Z pewnością nie jest to liczba imponująca ale przyniosła mi już pierwsze profity.

Liczę na dyskusję Wink

W planach mam też podjęcie dyskusji na temat psychologii w kolekcjonerstwie (ostatnio czytam o tym literaturę), która niewątpliwie ma większy wpływ niż mogłoby się wydawać. Zastanawiam się tylko czy dzielić się wszystkimi metodami wpływania na ludzi.

Pozdrawiam Smile

damianoszks · Gość

Ja osobiscie nie posiadam zadnej strony blogu itp. Jedynie pisze na tym forum zwiazanym z kolekcjonerstwem.
I moge smialo przyznac ze napewno dzieki forum powiekszylem swoja kolekcje.
W przyszlosci moze niedlugej mam zamiar ogarnac jakas strone lub blog Smile

Ps. Dobry temat mam nadzieje ze sie rozwinie.

Dareknh

Nie chcąc się chwalić (jak założyciel) ale osobiście uważam że najlepsze jest właśnie forum.
I dotyczy to każdej dziedziny. Fora stricte tematyczne są zazwyczaj najlepsze bo skupiają co prawda znacznie mniej osób ale za to prawdziwych pasjonatów danego tematu.

Co do marketingu to muszą przyznać że jest to jednak droga przez mękę.
Od lat staram się nakłonić do współpracy wiele osób z poza środowiska i efekt jest mizerny.
Nawet moi dobrzy koledzy których proszę o bilety traktują to moje hobby jako lekkie dziwactwo, i w sumie może mają rację.
Osoba która sama nie jest kolekcjonerem (bez znaczenia co by zbierała) nie zrozumie tej pasji.
Owszem czasami uda się kogoś namówić na załatwienie biletu (zawsze skutkuje drobna gratyfikacja - załatw bilet postawie Ci piwo Wink

)

Czasami się uda coś tak zdobyć, ale i tak zdecydowana większość nabytków do kolekcji pochodzi od innych kolekcjonerów.

koperta

Problemem jest to, że wiele osób zbiera bilety do szuflady ( z meczów na których byli) mimo, że nie mają żadnej wartości dla niego po czym zapewne po paru latach wyrzuca lub w najlepszym wypadku wystawia na allegro Wink

Wojtex216

Odnosząc się do pierwszego postu również uważam że marketing w kolekcjonerstwie to bardzo ważna rzecz.
Myślę że każdy kolekcjoner który myśli metodą marketingową ma większe szanse na powiększanie swoich kolekcji.
Tak jak napisaliście wyżej bardzo efektywne są fora kolekcjonerskie i strony internetowe.
Ale myślę że ważny jest też dobry kontakt ze zwykłymi ludźmi (najczęściej znajomymi).
Ja np. nie boję się mówić ludziom że kolekcjonuję bilety (choć tak jak Darek zauważam że ludzie dziwnie na to patrzą). Rozsyłam ludziom takie "ustne wizytówki". Dzięki temu co jakiś czas zyskuje nowe bilety. Pomaga mi również w tym mój tata, który ma na codzień kontakt z dużą liczbą klientów na moim terenie. Ostatnio np. dzięki jego pomocy i innego bez interesownego Pana otrzymałem bilet PSG z 2001 roku. Myślę że im więcej ludzi wie o naszej pasji, tym więcej nowych pamiątek możemy zyskać.

KOPERTA - świetny temat!!!

Wojtex216

Myślę też, że powinniśmy więcej miedzy sobą rozmawiać na takie tematy. Pewnie nie każdy do końca na tym forum wie jakich biletów szuka dana osoba. My kolekcjonerzy powinniśmy też wymieniać się namiarami na dobrych i zaufanych kolekcjonerów. Powinniśmy być nastawieni nie tylko na siebie ale i też na innych kolekcjonerów.
Widzę że nasi forumowicze są bardzo pomysłowi, więc proponuję stworzyć jakiś fajny temat w którym będziemy mogli wszyscy żywiołowo i na luzie porozmawiać. Nie ma nic lepszego jak dobrze zintegrowana grupa.

damianoszks · Gość

Ja rowniez chcialem powiedziec ze staram sie mowiec o swojej kolekcji a zarazem ja reklamowac. Wielu ludziom zetko sie cos ta ugrac zeby dali bielty(moze na zlych ludiz trafiam).
Rowniez chcialem podkreslic ze nie tylko tata ale rownez i moja mama jak uslyszal ze znajomy byl gdzies na meczu stara mi sie ogarnac bilety nie zawsze do kolekcji ale sie przydaja.

Mysle ze marketing to naprawde wazna sprawa w kolekcjonerstwie!

koperta

Tylko, że kontaktami tak jak firma kolekcjoner dzielić się nie chce zazwyczaj Wink

Firma zdobywa klientów tak kolekcjoner zdobywa namiary i często te kontakty są więcej warte niż jego kolekcja Wink

Nie wszyscy kolekcjonerzy doceniają potęgę swoich kontaktów i czasem udaje mi się w bardzo łatwy sposób zdobyć ich namiary ponieważ niewłaściwie je przechowują, a właściwie upubliczniają.
Mi również przydarzyła się taka bolesna pomyłka ale nie wiem czy kolekcjonerzy z zagranicy byli na tyle spostrzegawczy Wink

Trochę tajemniczo ale inaczej się nie da.